tag:blogger.com,1999:blog-80001797785132340312024-03-05T08:48:49.074+01:00Bo życie jest piękne!Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.comBlogger101125tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-7358096416098135292018-09-22T10:44:00.004+02:002018-09-22T10:44:56.078+02:00Szampan - wiersz nie o świętach
"Szampan"
Szampan,
kompan ludzkiego triumfu,
wszelakich rocznic,
ślubów,
rozwodów,
kolejnych urodzin;
bywalec podium,
wielkich sal,
pokoi hotelowych;
towarzysz uroczystych toastów,
dyplomów i nagród,
przełomowych wydarzeń,
burt statków,
złotych pierścionków;
tani lub drogi,
w kryształowym kielichu z truskawkami
czy w zwyczajnej szklance,
zawsze w euforii,
wybuchu szczęściaAgnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-38388623291234217612017-09-19T13:21:00.000+02:002017-09-19T13:21:53.373+02:00Rym cym cym i dupa blada - szybko o indiańskim skalpowaniu. Rym cym cym i hopsasa!
Skok w przepaść byłby lepszy niż ten, który właśnie przyszło mi wykonać. Nie sprawdziłam się jako lekkoatletka. Raczej daleko mi do "lekko", a bliżej do "atletka".
Znowu chowam głowę w piasek. Niczym australijskie Emu. I pokazuję gołą dupę. Żeby jeszcze jak Skiba w katowickim Spodku, chyba w 1999 roku, Buzkowi. Ale nie. Ja nie z tego powodu, że Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-21115653821922931522017-06-22T17:39:00.000+02:002017-06-22T17:39:36.245+02:00Pogawędka w przedpokoju psychiki...
Ostatnie wydarzenia wywołały we mnie tęsknotę za tym, żeby
znowu mniej się przejmować, rozluźnić, przestać co chwila patrzeć za siebie. Schować
znowu strach do zakamarków ciemnej piwnicy. Przestać się bać tego, że tam z
tyłu, za mną, ktoś czai się z siekierą, czy choćby ktoś, kto chce przechwycić
piłkę.
To taka tęsknota za tym, żeby zająć się Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0Skrzydlata 75, 91-503 Stare Łagiewniki, Polska51.823767399999987 19.47307079999995926.301732899999987 -21.83552320000004 77.345801899999984 60.781664799999959tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-57611638369462285422017-06-02T14:33:00.000+02:002017-06-03T13:46:53.349+02:00Szkło - wiersz - niewesoły - morze martwe
Szkło
Tłuczone szkło
w świetle poranka
diamentowo błyszczy
na kuchennej podłodze
Czarna kawa
w parze z krwią
leniwe pustoszą trzewia
pędem ku serca trwodze
Upadam plecami
w szklane okruchy
w brud sufitu wbijając wzrok
ślepy
od łez lanych szczodrze
Na szklanym dywanie
lśniącym krwiście
wołam o pomoc bezgłośnie
myląc się,
że tak będzie dobrze
Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-59367574807141470472017-05-26T09:49:00.002+02:002017-05-26T09:49:57.479+02:00Nie płaczę nad rozlanym szampanem...
Pierwszego buntu, pierwszego postawienia na swoim dokonałam
w wieku około trzech lat. Nie przestałam brnąć w tym kierunku, bo nie mogłam. Bo
czułam, że nie mogę się poddać. Całe dekady niedoceniana, niekochana mała dziewczynka
z brudną buzią, w podartych portkach, ale z uśmiechem na twarzy, mimo
bezsennych, samotnych nocy na mokrych poduszkach, nie zawsze własnych,
wierzyłam,Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-62244205514029155462017-05-04T19:11:00.003+02:002017-05-04T19:19:42.555+02:00Fakju end gudbaj :P
Zaufanie.
Czym jest? I czy w ogóle jest potrzebne?
Mówi się, żeby nie ufać nikomu. Nawet sobie.
Czy to jest zdrowe?
Nie bardzo. Szkodzi na żołądek i inne
narządy wewnętrzne. Tak samo, brak zaufania, jak i jego nadmiar.
Mam nadmiar.
Zawsze znajdzie się ktoś, komu zaufam, bo łatwo
jest mnie podejść. Zbyt wrażliwa jestem. Mimo skopanej dupy Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-58445536462040280402017-04-27T11:37:00.001+02:002017-04-27T11:37:43.838+02:00Rzucić wszystko... O tym, że można wszystko, ale nie zawsze warto ;)
Wśród wielu, śmiem stwierdzić, że bardzo wielu, a może nawet większości osób przed pięćdziesiątką, panuje - jakże modne - przekonanie, że można wszystko, że wystarczy plan i nic nie stoi na przeszkodzie do osiągnięcia celu, a nawet, że wystarczy pomysleć i od razu pomysł realizować! Bo po co czekać? Skoro można spontanicznie pieprzyć sobie życie podczasAgnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-3140641232448043012017-02-08T23:29:00.000+01:002017-02-08T23:34:35.921+01:00Pan doktor i nerka na sprzedaż ;)
Dzień rozpoczął się jak zwykle. Poranną kawą i lekkim śniadaniem około godziny jedenastej. Przeciągałam swój śniadaniowy rytuał analizy giełdy światowej w nieskończoność. O ile, na bloombergu, artykuł o zmuszającej do zmiany strategii handlowej w Europie, pozycji Le Pen i Brexicie, był ciekawy, o tyle The Street nie zaskoczył informacjami o spadku europejskich akcji mieszanych.
&Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-21722349096708433082016-12-06T23:06:00.000+01:002016-12-06T23:06:58.448+01:00Córka własnego ojca - mycie zębów nie chroni przed próchnicą. Jestem jak mój ojciec. Wszystko co widzę, może mi się do czegoś przydać. Nieważne, czy jest to sytuacja, czy jakaś rzecz. Kiedyś myślałam, że mój ojciec jest zwyczajnym zbieraczem. Teraz wiem, że to wizje. Jeśli wpadnie mi do ręki jakakolwiek rzecz, to od razu widzę inną rzecz, którą mogę z niej zrobić. Z małego kawałka tektury, mogą powstać wielkie rzeczy. Z kilku pudełek po Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-37944002899994152662016-11-03T15:56:00.000+01:002016-11-03T15:56:02.049+01:00Niebieska cholera - kolorowy wiersz jasnej cholery :P
"Niebieska cholera"
Mam dziś niebieskie
włosy
oczu kasztanowych
nie poznasz
z błysku
księżyca
Nie karmią mnie omamy
przedwczorajszych wspomnień
bo nie mamy ich nawet ćwierci z połowy tysiąca
Wspaniałomyślnie wybaczam
nieproszona
pijana
od nieszczęścia
I tylko wiatr niesie
lepsze jutro
Tobie
Mnie niesie
jakaś cholera
... :)
2016/11/02
foto by Blacky0 -Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-19828228988425187762016-10-05T02:56:00.000+02:002016-10-05T11:54:41.526+02:00Nosi mnie od zawsze... lubię pierdolić geometrię czasoprzestrzeni :P
Podróżuję od dziecka. Nie były to dalekie podróże w tamtym okresie, ale jak tylko mogłam, to wyprowadzałam się z domu. Lubię takie życie na walizkach. Lubię spać w hotelach, namiotach, ciocinych łóżkach, a teraz sypiam nawet w swoim aucie. Jest przystosowane do mojego, szwendającego się po zakamarkach kraju, charakteru i dwóch skrajnych, a jednak Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-5753997044385076652016-10-04T17:25:00.001+02:002016-10-04T23:27:42.747+02:00Objazdowe wakacje sierpień 2016Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-48212187190505871982016-09-22T15:04:00.000+02:002016-09-22T15:04:15.643+02:00Srał to pies.Taaa...Przeczytałam wczoraj taki tekst: Faceci tęsknią za Grażyną, która robi kum kum i się nie przypierdala. I poniżej odnoszę się do tegoż.Nie przypierdalam się, ale też nie robię kum kum. Jestem kumplem, ale Twoja matka, chłopie, mnie nie polubi. Jestem wariatką. Nie będę się zmieniać, bo nie i chuj. Nie szukam i nie czekam. Wibrator mam. Ale wolę inne gadżety :P.
Triathlon mam za Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-10196642520314460622016-08-28T19:08:00.000+02:002016-08-28T19:08:24.118+02:00Z pamiętnika nienormalnej pisarki - jak to u Kosmitów jest z tym seksem? :P Jakiś czas temu, dowiedziałeś się z internetu, że dziwaczna ze mnie kobieta. Podobno porąbana, bo podejmuję się rozmów na kontrowersyjne tematy i jeszcze mam czelność bronić swojego zdania, chociaż wszyscy lub zdecydowana większość twierdzi inaczej... Owszem. Skoro jestem pewna, że tak jest, mam na to argumenty lub nawet dowody, to dlaczego mam słuchać większości? A kto powiedział, Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-51988191204812515552016-08-09T13:43:00.000+02:002016-08-09T13:43:31.535+02:00Pozostanę jak dziecko. Podniosę się po każdym upadku. Pobiegnę dalej, aby odkrywać nieznane... ;)
"Dzieci mają wręcz cudowną moc, aby zmieniać się we wszystko, w co tylko zapragną."
Jean Cocteau
Nigdy nie byłam bardziej poważna.
Od październikowej soboty, ubiegłego roku, wydarzyło się wiele zaskakujących zwrotów biegu mojej egzystencji. Niektóre były dramatyczne, inne zabawne, a jeszcze inne skłaniały do postawienia się przed rozjuszonym bykiem i wzięcia go za rogi. Bykowi w tej walce Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-59608762876580859202016-07-30T13:42:00.000+02:002016-07-30T13:44:06.895+02:00UWAGA!!! Pralnia! Tylko dla prawdziwych mężczyzn!Prawdziwe kobiety również zapraszam. Pozostałych toleruję, ale nie trawię. Czytacie na własną odpowiedzialność :)
***
Poniższe zdanie wywołało u mnie szereg emocji,
„Jak kiedyś zapamiętam w którą dziurę sypie się proszek, to ogłoszę się geniuszem”
najpierw spowodowało, że wybuchłam śmiechem, bo od razu w mojej głowie wyświetlił się obraz z filmu Martina Scorsese, a dopiero po Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-31050099314491301912016-07-10T23:35:00.000+02:002016-07-10T23:35:37.466+02:00Kobiecie natura dała kłamstwo... ;) Zastanowiło Cię może, czy to co czytasz jest prawdą? Czy blogi, dzienniki, pamiętniki i im podobne, zawierają najszczerszą prawdę o autorze? Albo choćby jej część? Zastanowiło Cię, czy moje lub innych autorów zwierzenia są zapiskami z faktycznych zdarzeń minionego dnia czy nocy? A może są blefem? Wytworem naszej wyobraźni? Możliwe, aby były tylko naszymi pragnieniami i - koniec Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-9305945141655691042016-05-28T18:31:00.000+02:002016-05-28T18:31:04.645+02:00Naiwność - nie węszy zdrady i nie zadziera nosa. Nie każdy zasługuje na moje zaufanie... ;)Czy jest mądre, aby obrażać się na wszystkich ludzi wokół, bo ktoś nas kiedyś zawiódł?To raczej głupota i wyraz braku szacunku dla innych, bo traktowanie każdego według jednego prostego schematu jest brakiem szacunku, a nawet ubliżaniem komuś, kto jest człowiekiem myślącym, dobrym, a przede wszystkim uczciwym. Jak mój ulubiony Bartoszewski. Jemu nie można zarzucić braku uczciwości. Ani braku Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-54208477102450308732016-05-14T14:20:00.000+02:002016-07-11T01:21:39.574+02:00Latanie na dmuchawcach - fragment remontowy ;)"Przez te guzy i siniaki, to już w tym roku kiecki nie założę! Do jasnej cholery! - przemknęło mi tylko przez myśl, kiedy leciałam z drabiny malarskiej na podłogę. Co mi odbiło z tym samodzielnym remontem pokoju dziennego? Nie wiem. Pomocników zawsze brak, chociaż dużo krzyczą, że jak czegoś potrzebujesz, to tylko zadzwoń. Bla Bla Bla. Dobre sobie.Zazwyczaj są tymi potrzebującymi. W drugą stronę Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-45523629566174304712016-03-20T09:44:00.002+01:002016-03-21T02:53:26.723+01:00kiecki TIRówek, siostry Ufolanki i elektroniczne bekanie... Opowiem Wam historię pewnej znajomości. Wirtualnej. Dość krótkiej. Historia ta, ściśle się ze mną wiąże. Otóż, jestem w niej stroną korespondencji.Z powodu mojej niechęci do portali randkowych, o czym zdążyliście się już przekonać hehehe, jestem zalogowana na jednym z nich. W celach badawczych. Zaglądam raz na jakiś czas, aby podlać oliwy do ognia, drwa dorzucić i tym podobne Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-7326872520144688572016-03-13T14:35:00.001+01:002016-03-13T14:35:26.744+01:00512 elektrod na Dzikim Zachodzie ;) Są takie rzeczy, których podobno nie da się spieprzyć. Nie u mnie. Całe moje dotychczasowe życie było karuzelą. Od euforii po czołganie się w błocie. Na przemian. Spełnianiem marzeń i waleniem głową w mur. Zabawą i żałobnym smutkiem jednocześnie. Do czego zaprowadzi nasza ludzkość ten Świat, jeśli wszyscy będziemy tańczyć nago w deszczu? Do zagłady? Ziemia wytrzyma. To my, Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-68895898458873598422016-02-15T06:47:00.000+01:002016-02-16T04:39:40.087+01:00"Siódme Niebo" - wiersz o ciepłym lecie i śniegu na stoku... ;)
"Brak czasu, pewność i spokój, to trzy śmiercionośne kule dla naszych marzeń. To Ty! Ja nie! Na szczęście ;) Jesteś tym pistoletem, który jest nimi załadowany. I widzę, że odbezpieczony... Nie boję się, że mnie zabijesz. Nie dogonisz mnie! A jeśli nawet, to wzrok masz kiepski i pewnie mnie z kimś pomylisz... Albo zwyczajnie! Nie trafisz! Bo gdzie? Kiedy? Jak? Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-35989045081922454302016-02-09T04:12:00.001+01:002016-02-09T04:12:32.816+01:00Przestrzelił się na amen! Nie musiałam długo czekać na rozwój wydarzeń, które zapoczątkowałam wczorajszego poranka kilkoma kliknięciami w ekran mojego telefonu. Niektórzy są tak przewidywalni w swoich ruchach, że nawet nie zdążyłam się zdziwić… Cóż… Typowy fagas… A muszę przyznać, że czasem porażający „szczerością”. Niestety ja byłam dla Niego zbyt „nieprzyzwoita”, a do tego nie miałam tych pieprzonychAgnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-75798395277149019542016-01-11T12:20:00.000+01:002016-01-11T12:20:04.678+01:00Kropka - wiersz o początku ;)
To nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku!
"KROPKA"
Nie stawiam
kropek
na końcu
czynów
dobrych
czy złych
na końcu ludzi
co już nie znają mnie
dziś
Nie stawiam
znaków zapytania
na końcu
przyjaciela
wroga
kochanka
co przestał nim być
wczoraj
Nie stawiam
wykrzykników
na końcu
zniecierpliwienia
szczęścia
rozpaczy
co przyjdzie
Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8000179778513234031.post-90103225605270490952015-12-20T04:45:00.000+01:002015-12-20T04:45:34.185+01:00Choinkowe marzenia tegoroczne, czyli o tym jak udało mi się wstać z grobu ;)
Za kilka dni Wigilia. Tak, jestem ateistką, ale są rzeczy,
których nie traktuję jako przejaw religii. A tym bardziej wiary w bożki
święcone. A jednak wierzę. Wierzę w to, że jeśli ubiorę z synem choinkę,
to nasze nastroje staną się bardziej jabłkowo cynamonowe…
Tak!
Ubierzemy w tym roku choinkę. W poprzednie, grudniowe święta nie
Agnieszkahttp://www.blogger.com/profile/06165379365748977891noreply@blogger.com0