Polecane przez czytelników :)

"-Pieprzysz się z nią? -Nie wiem." Autroska analiza bezpiecznej odpowiedzi :P

      Każda decyzja, którą podejmujemy jest albo dobra albo zła. Nie ma niczego pośrodku. Albo zero albo już coś. Jakiś niedouczony, ale jed...

czwartek, 22 września 2016

Srał to pies.



Taaa...

Przeczytałam wczoraj taki tekst: Faceci tęsknią za Grażyną, która robi kum kum i się nie przypierdala. I poniżej odnoszę się do tegoż.

Nie przypierdalam się, ale też nie robię kum kum. Jestem kumplem, ale Twoja matka, chłopie, mnie nie polubi. Jestem wariatką. Nie będę się zmieniać, bo nie i chuj. Nie szukam i nie czekam. Wibrator mam. Ale wolę inne gadżety :P. 
Triathlon mam za sobą, jednak nigdy nie lubiłam sportu, więc porzuciłam portale randkowe na rzecz uśmiechania się do męskiej płci w realnym świecie.
Zwyczajnie.
Na ulicy.
W sklepie.
Na prawdziwych współrzędnych geograficznych.
Może akurat mój uśmiech zostanie złapany przez podobnego mi kosmitę. NIe spieszy mi się. Bo po co?
Dalej będę robić źle. Bo...
Zawsze robiłam wszystko źle i nienormalnie... zawsze wymyślałam złe cele i marzenia, które były przecież niepoważne... 
I kiedy ze smutkiem, opadającymi do ziemi ramionami, pokruszonym sercem i łzami w oczach machałam na pożegnanie kolejnym, mijającym mnie bezpowrotnie szansom, to też robiłam źle...
Tak mi wmawiano, a ja w to uwierzyłam. Prawie.
I bałam się kiedy nie powiedziałam prawdy... Buntowałam się po cichu... Do tamtego dnia... kiedy wszystko wybuchło mi w twarz... 
I tak zostało... Nadal nie jestem fajna... 
Ale - jak celnie zauważył filozof Sapkowski hehehe - Jedno, co można zrobić, to podejść do rzeczy filozoficznie, czyli powiedzieć sobie: "Srał to pies."