Polecane przez czytelników :)

"-Pieprzysz się z nią? -Nie wiem." Autroska analiza bezpiecznej odpowiedzi :P

      Każda decyzja, którą podejmujemy jest albo dobra albo zła. Nie ma niczego pośrodku. Albo zero albo już coś. Jakiś niedouczony, ale jed...

czwartek, 4 maja 2017

Fakju end gudbaj :P

     
     Zaufanie.
Czym jest? I czy w ogóle jest potrzebne? 
Mówi się, żeby nie ufać nikomu. Nawet sobie.
Czy to jest zdrowe? 
Nie bardzo. Szkodzi na żołądek i inne narządy wewnętrzne. Tak samo, brak zaufania, jak i jego nadmiar.
Mam nadmiar. 
Zawsze znajdzie się ktoś, komu zaufam, bo łatwo jest mnie podejść. Zbyt wrażliwa jestem. Mimo skopanej dupy i wielu szwów - niezagojonych jeszcze - zszywających  psychiczną stronę mojej osobowości.
Z deszczu pod rynnę – ośmielam się rzec nawet.

     
     Chcę dobrze, ale zazwyczaj wybieram najgorzej. I tym razem nie jest inaczej.Znowu wkopuję się w coś, co nie jest do końca dla mnie jasne, ale uczucia biorą górę nad rozsądkiem. Rozsądkiem, którego ja chyba wcale nie mam.
Znikąd pomocy. I tak już zapewne zostanie, bo ja sama sobie pomóc już nie potrafię.Upadłam na samo dno. Niżej się nie da. 
Zamiast rozjebać system, to rozjebałam siebie i wszystko wokół. Życie swoje i innych. Tak przy okazji. 
Taki ufny ze mnie robaczek. Nic, tylko zwabić i zgnieść twardą podeszwą buta. Nie mam już szans, żeby wstać samodzielnie. Poleżę zatem. Aż zgniję...
Chociaż... 
Z tym gniciem, to też będą kłopoty. A mianowicie, nie umiem tak zupełnie bezczynnie umrzeć. Jeszcze coś odpieprzę. Jeszcze coś sknocę. Siłą woli. Podniosę głowę. Ruszę palcem. Pokażę gdzie raki zimują...

No dobra. Bez owijania. Przemyślałam i... Wkurwiłam się. 

Ale jeszcze krzyknę, tak na odchodne: 
Fakju end gudbaj!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz