Polecane przez czytelników :)

"-Pieprzysz się z nią? -Nie wiem." Autroska analiza bezpiecznej odpowiedzi :P

      Każda decyzja, którą podejmujemy jest albo dobra albo zła. Nie ma niczego pośrodku. Albo zero albo już coś. Jakiś niedouczony, ale jed...

czwartek, 11 grudnia 2014

Faking dejt :P

   No i poleciała. Lawina pytań. Wygadałam się. Zwyczajnie jak głupia cipa.
Miła randka. Ochy i achy. I on nagle pyta kiedy ostatnio z kimś się spotykałam dłużej. Tu trochę owinęłam, tam zawinęłam. Że był jeden taki, że nam się nie udało raz. Potem drugi. I takie tam bzdety. A ten co się z nim spotykam… y y y spotykałam. Załapał skubany. Pyta z kim się spotykam. A ja w zaparte, że przejęzyczenie. On dalej, że rozumie seks przyjacielski. Seks przyjacielski?! Co ty pieprzysz? To nie jest seks przyjacielski. My się uwielbiamy, ale nie możemy ze sobą być, bo to skomplikowane na razie i dajemy szansę na jakiś związek z przyszłością, a póki co… Popłynęłam. Kłamstwo ma jednak krótkie nóżki jak u kaczuszki. Zagotowałam się. Zła. Przyłapana. To nie moja ręka! A jednak zalewam się purpurą. Mówi, że to nic złego. Że teraz już nie muszę się z tamtym spotykać na jakieś faking dejt, bo on by chciał ze mną. Na poważnie.
Czerwona lampka!
Gdzie tam lampka! Co najmniej stado czerwonych latarni. Jak stąd do Łowicza.
Jak to na poważnie? Na pierwszej randce? Takie deklaracje? Noł łej!
Uśmiecham się słodko. Jednak zdradziecko mrużę oczy. Rozgryzł mnie. Na pierwszej randce. Skubany intelektualista. Przeskakuję na temat o manipulacji. I tu cię mam tygrysku. Safari ci się marzy. Czytał. Stosuje techniki. Ooooo! Co to, to nie! Nie uda ci się tygrysku groźny. Żadnego safari. Będzie zoo. A ty będziesz na mnie patrzył zza krat. Swojego ograniczonego umysłu.
Będzie mi mówił, że faking dejt! A może ja lubię moje faking dejt! Niech się wali. Sam. I nic na poważnie.  Pożegnanie. Cmok, cmok. Do zobaczenia następnym razem. A w dupie. Następnego razu nie będzie. Dowiesz się w najbliższym czasie. Uśmiecham się chytrze i macham powabnie palcami, które mówią wymownie: żegnam na zawsze. Jeszcze się nie zorientował. Dupek.

Dzwonię. Mówię, że przyjadę za tydzień. Mój osobisty faking dejt ucieszony od ucha do ucha. Ja tym bardziej… ;) 


2 komentarze: