"Ups!"
pokruszyły się
mury
i kopie
i serca
ciastka z cukrem
w drobny mak
jak miśnieńska porcelana
z drżących dłoni
po nieprzespanej nocy
opuchlizną miękkie powieki
postarzały
wczorajszy uśmiech ust
i tylko stopy
szły do przodu
choć łydki wątłe
w biegnącą jeszcze krew
powoli
lecz bez namysłu
uczuciem złym
choć pięknym
podobno
drażniąc się
z głową obolałą
szły
do kubła zimnej wody
do kubła śmieci
wołając niemym krzykiem
do zbezczeszczonej miłości
o recykling
...
26/10/2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz